- Firma IGLOO istnieje już 35 lat, skąd wziął się pomysł na ten rodzaj biznesu?
Firma została założona przez prywatnego przedsiębiorcę w roku 1986 roku, w czasach, kiedy w ramach planowej gospodarki socjalistycznej wytwarzanie urządzeń chłodniczych było zarezerwowane jedynie dla podmiotów państwowych. Z trudem zaopatrywały one upadającą wówczas gospodarkę nie nadążając z dostawami i produkując niskiej jakości sprzęt chłodniczy. Założyciel IGLOO będący pracownikiem jednej z takich firm posiadał dużą wiedzę na temat procesu wytwórczego. Dzięki nabytemu doświadczeniu, zaryzykował i podjął się prowadzenia początkowo własnej działalności. Transformacja polityczna i ekonomiczna znacznie przyspieszyły rozwój firmy, która na początku lat 90-tych musiała zmierzyć się z nowymi realiami rodzącej się gospodarki rynkowej. Takie były początki, a teraz zatrudniamy prawie 400 pracowników i docieramy do ponad 50 krajów na całym świecie.
- Co jest głównymi produktami sprzedawanym przez IGLOO i co je wyróżnia na tle konkurencji w Polsce i na świecie? Co sprawia, iż firma jest jednym z liderów na rynku?
Jak już wspomniałem jesteśmy firmą o największym doświadczeniu wśród prywatnych producentów (35 lat). Posiadamy w ofercie największą liczbę urządzeń i możliwości ich opcji oraz konfiguracji. W naszym katalogu znajdziemy kilkaset modeli urządzeń, pomimo tego duży udział w produkcji zajmują produkty dedykowane dla danego klienta (OEM). Jako jedyny producent mebli chłodniczych opracowaliśmy i wprowadziliśmy na rynek markę własną agregatów inwerterowych „Multicool”, przy zastosowaniu, którego gwarantujemy 40% oszczędności zużycia energii elektrycznej. Jesteśmy również pionierem w zakresie opracowania i produkcji maszyn outdorowych do przechowywania żywności, które z coraz większym powodzeniem funkcjonują na rynku poszerzając udziały w sprzedaży online handlu żywnością. Świadczymy szeroko rozwinięte usługi R&D związane z projektowaniem i instalacją energooszczędnych instalacji chłodniczych dla sklepów i obiektów przemysłowych. Warto również zaznaczyć, że znaczna część produkowanych wyrobów eksportujemy na rynki Ameryki Północnej, gdzie cieszą się one nie słabnącym, coraz większym powodzeniem. W roku bieżącym dokonaliśmy przejęcia największego dystrybutora naszych produktów w Niemczech tworząc nową spółkę IGLOO Germany GmbH.
- Produkujecie przede wszystkim urządzenia chłodnicze, ale nie tylko?
Tak, w końcu IGLOO jest „more than cooling”. To hasło naszej strategii, które przyjęliśmy pięć lat temu z okazji 30-lecia firmy. „Coś więcej niż chłodnictwo” to kilka atrybutów, które determinują nasze działaniana co dzień. Są to: complexivity – nie tylko sprzedajemy urządzenia, ale również świadczymy usługi montażowe, serwisowe i instalacyjne. HoReCa – sprzedajemy urządzenia i linie wydawcze przeznaczone dla branży gastronomi i hotelarstwa. Trzeci element E-Grocery, czyli projektowanie i sprzedaż urządzeń wspierających i obsługujących rozwiązań omnichannel (poza sklepem tradycyjnym). Następnie Design Thinking – tworzymy rozwiązania bezpośrednio dedykowane dla klienta, głownie o charakterze innowacyjnym. Po piąte Internet of Things – wszystkie nasze urządzenia posiadają możliwość zainstalowania funkcji zdalnej kontroli, czyli monitoringu. Umożliwia on dostęp online do bieżących parametrów funkcjonowania układu chłodniczego, ale również komunikatów prewencyjnych wskazujących na konieczność dokonania czynności serwisowych. Ostatnim atrybutem jest podejście eco friendly, czyli dbałość o ekologię i energooszczędność proponowanych przez nas produktów poprzez szerokie zastosowanie czynników ekologicznych (gazowych) oraz tworzenie nowatorskich rozwiązań w zakresie układów i instalacji chłodniczych. Podsumowując „More then Cooling” jest dla nas wyznacznikiem sześciu kierunków rozwoju, którymi konsekwentnie podążamy.
- „Technologie, ale przede wszystkim ludzie” to maksyma, dzięki której przedsiębiorstwa rozwijają się. Czy to powiedzenie również można odnieść do firmy IGLOO?
Myślę, że szczególnie do IGLOO. Rozwój firmy napędzają nowe pomysły i innowacyjne rozwiązania, z których nasza firma jest znana. Jesteśmy posiadaczem kilkunastu patentów na rozwiązania konstrukcyjne a nowe produkty często są nominowane i wyróżnianie w licznych konkursach branżowych zdobywając wiele nagród. Wszystko to nie byłoby możliwe bez doświadczonej i nowatorskiej kadry inżynierskiej złożonej z szerokiego zespołu projektantów, konstruktorów, chłodników, programistów oraz innych specjalności, którzy opracowują nowości odpowiadające współczesnym trendom projektowym, często je nawet wyprzedzając. Stąd też tak dużą wagę przykładamy do budowania multi dyscyplinarnych zespołów projektowych, które są w stanie podjąć się nawet najbardziej skomplikowanych zadań w obszarze nowych produktów i kompleksowych instalacji.
- W czasie pandemii wiele branż musi reagować elastycznie na pojawiające się zagrożenia i zmiany. Jak IGLOO poradziło sobie w tym czasie?
Czas pandemii niestety cały czas trwa. Mamy obecnie trzecią fale. Sytuacja tak budzi dużą niepewność na rynku związaną z zagrożeniem przedłużających się lockdown w Polsce i innych krajach, do których sprzedajemy nasze produkty. Pomimo tego jednak, rok poprzedni (2020) odnotowujemy jako jeden z lepszych w historii firmy. Można powiedzieć, że rynki zachowują się trochę nieracjonalnie, pomimo wielu obostrzeń i czasowych zamknięć działalności sieci i sklepów zanotowaliśmy wzmożony popyt na urządzenia. Liczymy na to, że w raz z postępem szczepień i ponownym otwieraniem się gospodarek poszczególnych krajów handel ulegnie normalizacji i będzie bardziej przewidywalny niż obecnie.
- Jakie wyzwania i jakie trendy będą dominowały w branży urządzeń chłodniczych w najbliższych latach?
Pandemia Covid-19 znacząco wpłynęła na dotychczasowy obraz rynku detalicznego a nowe zwyczaje konsumenckie związane z wzrastającymi wymogami bezpieczeństwa będą miały wpływ na całą branże wyposażenia chłodniczego. Moim zdaniem rynek będzie się rozwijał wielotorowo, można powiedzieć omnichanellowo. Oprócz „tradycyjnych” sklepów stacjonarnych, który nadal będą stanowić podstawowy kanał sprzedaży nadal dynamicznie rozwijać się będzie handel online (e-grocerry), który już teraz osiąga ponadnormatywne wzrosty (nawet trzy cyfrowe) w stosunku do roku 2019. Dla producentów to nowy impuls do produkcji nowego typu urządzeń outdoor (zewnętrznych) umożliwiających sprzedaż i przechowanie produktów poza sklepem lub z dostawą do domu. Z pewnością doczekamy się wkrótce nowych technologii urządzeń chłodniczych zwiększających sterylność produktów na półce i redukujących groźbę zakażenia wirusowego w sklepach (nie tylko Covid Sars, ale również innych patogenów). Możemy spodziewać się również powstawania i implementowania na rynku coraz większej liczby nowych (już szeroko testowanych) formatów sklepów samoobsługowych bez kasowych, czy też autonomicznych sklepów vendingowych, w których dużą role będą odgrywały nowe funkcjonalności urządzeń w zakresie monitorowania asortymentu na półce i analizy jego rotacji w ciągu dnia (tzw. inteligentna półka). Jaki osiągną poziom sprzedaży osiągną nowe formaty detaliczne pokażą najbliższe lata.
Kolejną determinantą rozwoju technologii chłodniczych jest przyjęty planu redukcji emisji Co2 do roku 2050 czyli osiągnięcie tzw. neutralności klimatycznej w UE. Dążenie do optymalnej efektywności energetycznej i zmniejszenie zużycia energii elektrycznej będzie jednym z głównych akceleratorów zmian w układach chłodniczych. Szacuje się urządzenia chłodnicze i klimatyzacyjne pochłaniają aż 15% światowej energii elektrycznej. Stąd nieodzowność zmian urządzeń i ich pracy w oparciu o czynniki chłodnicze o niskich współczynnikach GWP. (Grow Warming Potential). Należy spodziewać się jeszcze większego zaostrzenia przepisów, prowadzących do osiągnięcia szybkiej redukcji negatywnego wpływu urządzeń na środowisko. Powracają więc do użycia czynniki naturalne: dwutlenek węgla (R-744), propan (R-290). Trwają także intensywne prace nad poszukiwaniem nowych syntetycznych czynników chłodniczych (mieszaniny HFO, które zastąpią obecnie stosowane, a będą o wiele bardziej przyjazne dla atmosfery). Coraz większe zastosowanie mają układy pośrednie, m.in. glikolowe, bardziej przyjazne dla środowiska, stanowiąc alternatywę dla dotychczasowych czynników fluorowych.
- Jakie kierunki rozwoju ma firma na przyszłość?
Przede wszystkim dalsza ekspansja zagraniczna i umocnienie naszej dotychczasowej pozycji w krajach Europy Zachodniej. Powstanie Igloo Germany GmbH w istotny sposób uprości i przyspieszy logistykę produktu zwiększając nasze szanse na zdobycie dużych kontraktów sieciowych. Zwiększamy nasze zdolności produkcyjne: aktualnie budujemy nową halę, która powiększy powierzchnię produkcyjną do 30 tys. m2 i pozwoli na zwiększenie magazynu wyrobów gotowych. Umacniamy się jako producent innowacyjnych technologii oraz urządzeń chłodniczych opartych na czynnikach ekologicznych. Jestem przekonany, że w tym roku mocno zaskoczymy rynek prezentując nowej generacji agregat hybrydowy, umożliwiający funkcjonowanie sklepów przy nieosiągalnych, dotychczas poziomach oszczędności zużycia energii elektrycznej. Realizując założenia: more then cooling” chcemy w tym roku również wprowadzić na rynek produkt związany z efektywnym ogrzewaniem budynków i zasilaniem instalacji CO. Nowe rozwiązania umożliwią nam wkrótce oferowanie kompleksowej oferty obejmującej chłodnictwo i ogrzewanie budynków przy utrzymaniu możliwie najlepszych parametrów efektywności energetycznej i oszczędności w zużyciu energii elektrycznej. Biorąc pod uwagę, że ceny energii przynajmniej do roku 2030 będą tylko rosnąć znacznie obniżając rentowność operacyjną sieci, to właśnie możliwość sprzedaży „oszczędności energii” będzie staje się najlepszym atutem rynkowym.
Aktualne informacje o firmie IGLOO znajdują się na stronie: www.igloo.pl